Forum Rzeszowskiego Klubu Modelarzy Lotniczych
Nasza pasja jest piękna i zajmująca...

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Extra 300 LPX FliteWork - 2,6 m
Autor Wiadomość
Basing 


Dołączył: 14 Mar 2009
Posty: 179
Skąd: Dąbrowa
Wysłany: |27 Sie 2011|, o 08:19   

Mariusz pochwalił się, że oblot dziś w godzinach popołudniowych. Więc kamery, aparaty należy przygotować. Może i Chrystian się zmobilizuje i ulotni swoją spawarkę bo już też gotowa.

 
     
IvanM 


Dołączył: 10 Lut 2011
Posty: 148
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |29 Sie 2011|, o 17:13   

Było.
Film
 
     
Jasiek 

Wiek: 71
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 335
Skąd: Boguchwała
Wysłany: |29 Sie 2011|, o 17:56   

Gratuluję udanego oblotu. SUPER !!!
Zamieść ten film w naszym albumie.
_________________

 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |6 Wrz 2011|, o 22:36   

Kolega już lata identyczną Extrą, więc po długim okresie pora i mi zabrać się za składanie modelu. Obiecałem szczegółowy opis montażu, więc pora wywiązać się z obietnicy. Zapewne dla dużej części modelarzy wiele tematów będzie oczywistych, ale mam nadzieję, że mój opis komuś się przyda i ustrzeże przed błędami. Mam też nadzieję, że moje ewentualne błędy, też zostaną w porę zauważone i w tym miejscu proszę o pomoc w ich usunięciu.

Zaczynam od statecznika poziomego. Na każdą połówkę statecznika przypada, aż pięć zawiasów kołkowych.


Folia w miejscach mocowania zawiasów trochę wymaga poprawienia


Rozgrzałem opalarką folię i od razu widać efekt, ale trzeba pilnować się by nie przegrzać i nie nadtopić foli.


Następnie, zgodnie z zasadą pięć razy przymierz zanim przykleisz, wstępnie włożyłem zawiasy. Spojrzenie wzdłuż osi zawiasów uwidacznia dużą niedokładność w wierceniu otworów przez producenta. Jestem mocno rozczarowany


Muszę otwory odpowiednio porozwiercać by wszystkie zawiasy były idealnie w jednej osi.
Następna przymiarka i teraz wygląda to lepiej


Poprzez otwory w osiach zawiasów przekładam drut. Pomoże mi on w idealnym ustawieniu zawiasów w osi obrotu,


oraz w wciśnięciu na równą głębokość


Wszystko sprawdzone. Zabieram się za właściwe klejenie. Środkową część zawiasów smaruję smarem, by przypadkowa kropla kleju nie skleiła zawiasu.


Chcę mieć dużo czasu na ewentualne poprawki, więc kleję żywicą dwuskładnikową o długim czasie schnięcia. Żywicą smaruję otwór i zawias, w takiej ilości, by przy wkładaniu zbyt dużo kleju nie zostało wyciśnięte. Ewentualny nadmiar kleju wycieram, a smar zabezpiecza mi przed zaklejeniem się zawiasu


Poprzez wciśnięte zawiasy, w otwory przepycham przygotowany drut i ustalam jednakową głębokość wklejania


Sprawdzam też prostopadłość zawiasu


Wklejam analogicznie zawiasy do drugiego statecznika i pozostawiam do wyschnięcia
 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |7 Wrz 2011|, o 22:00   

W lotki steru wysokości wklejam zawiasy analogicznie jak do statecznika, z tą różnicą że równocześnie trzeba wcisnąć wszystkie zawiasy.
Montaż zawiasów zakończony


Do napędu steru wysokości zastosuję cyfrowe serwo HYPERION HP-DS20-UMD.
Wg mnie absurdem jest dawanie mocnej metalowej dźwigni, przykręcanej do kółka plastikowego w tym miejscu gdzie jest największa siła od momentu obrotowego, tak jak to jest napisane w instrukcji montażu modelu. W związku z powyższym bezpośrednio na serwie będzie zamocowana specjalna aluminiowa dźwignia, ze śrubką zaciskającą się na osi serwa.


Moment obrotowy z serwa będzie przekazywany poprzez elementy widoczne na zdjęciu poniżej. Popychacz jako śruba rzymska umożliwia dokładną regulację położenia neutralnego lotki. Funkcję dźwigni steru pełni mocna śruba przechodząca na wskroś przez lotkę steru. Wkręcając snap na śrubę skracamy ramię pracy dźwigni, a to wiąże się ze zwiększeniem kąta wychylenia lotki. Mamy więc do dyspozycji pełną i bezstopniową regulację wszystkich parametrów.


By to wszystko razem złożyć muszę rozwiercić i nagwintować skrajny otwór w dźwigni pod śrubę M3.


Serwo montuję w środku statecznika w przygotowany otwór oczywiście poprzez podkładki gumowe. Dobrze, że otwór jest nieznacznie większy od serwa, więc przykręcając serwo dokładnie w środku, obudowa serwa nie będzie niczego dotykała. Wibracja od silnika będzie ograniczona, a to zwiększy trwałość serwa. Przykręcam serwa, dźwignie, popychacze, połączenia zabezpieczam klejem do gwintów. Zdjęcia chyba wszystko wyjaśniają.


Nie wyczuwam w układzie sterowania żadnych luzów.
Usterzenie poziome jest gotowe. :-D
 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |14 Wrz 2011|, o 21:22   

Co z tego, że statecznik wysokości jest gotowy jak go nie można zamontować do kadłuba.
Bagnet statecznika, który jest rurką aluminiową, nie można włożyć do tekturowej tuleji w stateczniku. Oś otworu we wrędze i w tulei nie pokrywają się.


Pilnik do ręki i poprawiam.
Po chwili stateczniki są umieszczone na swoim miejscu.
 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |14 Wrz 2011|, o 22:12   

Ster kierunku powinien być zamontowany analogicznie jak ster wysokości. Zamierzam jednak demontować ster kierunku do transportu.
Zawiasy muszą być rozbieralne. Rozwiercam oryginalne plastikowe zawiasy.
.

Od góry dokładnie pionowo nawiercam ster kierunku. Przez ten otwór i przez zawiasy przepycham drut 2mm.
.

Złożenie na lotnisku pięciu zawiasów steru i statecznika i przekładanie przez nie drutu będzie kłopotliwe, szczególnie, że zawiasy są plastikowe i odkształcają się przy składaniu. Postanawiam zastosować kołkowe zawiasy aluminiowe. Z pręta aluminiowego wykonałem takich pięć zawiasów.


Montaż steru z aluminiowymi zawiasami jest łatwiejszy, ale wciąż trudno przepchać drut. Postanawiam rozwiercić otwory w zawiasach wiertłem 2,1mm. Wcześniej otwory były 2,0 mm. Kolejna próba montażu "na sucho". Jest dobrze. Drut wchodzi z oporem, ale bez większych trudności. Nie ma też wyczuwalnych luzów na zawiasach.


Wklejam zawiasy tak jak przy sterze wysokości.
 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |22 Wrz 2011|, o 15:50   

Przed wypadaniem drutu w locie postanawiam go przykręcić do steru.
Oś obrotu steru kierunku, czyli drut fi 2mm, na odcinku ok 50 mm rozgrzewam do czerwoności i powoli studzę.


Drut w tym miejscu nie jest już zahartowany i staje się miększy, łatwiejszy do gięcia. Wyginam na końcu kółko przez które będę wkręcał wkręt do górnej części steru. Wstępnie wywiercam otwór i wpuszczam kilka kropel rzadkiego cyjanoakrylu by wzmocnić i utwardzić w tym obszarze drewno skoro wielokrotnie będę tu wkręcał wkręt.


Wkładanie drutu będzie łatwiejsze jeśli przez całą górną część steru będzie przebiegała rurka. Wklejam więc pomarańczową osłonę bowdena.


Zapewne w późniejszym terminie wpuszczę głębiej wkręt by nie był widoczny i zrobię jakąś zaślepkę, ale tymczasem zabezpieczenie drutu przed wypadnięciem gotowe.
 
     
Jasiek 

Wiek: 71
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 335
Skąd: Boguchwała
Wysłany: |22 Wrz 2011|, o 23:18   

A nie lepiej wsadzić cały model do przyczepy ?
Ale jak nie ma przyczepy, to rozwiązanie bardzo mi się podoba w ciasnych autach.
_________________

 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |24 Wrz 2011|, o 21:51   

Na poniższym zdjęciu widać wszystkie elementy sterowanego kółka ogonowego, które teraz montuję.


Samo koło montowane jest przy pomocy dwóch pierścieni zabezpieczających. Przypominam, że wszystkie połączenia gwintowe zabezpieczam klejem do gwintów.


Na oś obrotu od góry nałożony jest kapturek z dodatkowym otworem na pręt sterujący. Oś jest podfrezowana aby jednoznacznie ustalić położenie koła.


Skręt kółka realizowany jest przy pomocy pręta, z jedej strony przymocowanego do kapturka osi skrętu kółka,
a z drugiej przełożonego przez snap przymocowany od spodu do steru.
W snap wkręcam śrubę i razem z łbem wklejam na żywicę w ster kierunku.


Zaznaczam dokładnie w osi kadłuba trzy punkty pod wkręty i przykręcam metalowe podwozie. Montuję ze sobą wszystkie elementy.

Podwozie ogonowe gotowe.
 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |2 Paź 2011|, o 21:33   

Montuję dźwignię na sterze kierunku. Na zdjęciu widać elementy, oraz sposób ich połączenia.


Wstępnie skręcam wszystko już na sterze i okazuje się, że oś obrotu steru nie jest w jednej lini z końcówkami linek sterujących.


Przy takim układzie i skrzyżowanych linkach w kadłubie, ruch serwa bedzie powodował nierówne napięcie linek. Na rysunku punky A , B i C powinny być w jednej lini.
Po prostu elementy nakręcone na dźwignię (pręt gwintowny) są o 9 mm za krótkie . Postanawiam wykonać je od nowa, dłuższe o brakujące 9mm.
 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |4 Paź 2011|, o 19:36   

Elementy gotowe. Po nakręceniu na dźwignię widać, że oś obrotu i mocowania linek są tak jak powinno być tzn. w jednej lini.
 
     
Jasiek 

Wiek: 71
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 335
Skąd: Boguchwała
Wysłany: |5 Paź 2011|, o 12:04   

Zrobię taką poprawkę sterowania kierunkiem przy Cap-ie. Przy nie równym napięciu linek następują w pewnych momentach drgania serwa no i steru kierunku. Ma to wpływ na duży pobór prądu i sterowanie modelem. Dzięki.
_________________

 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |6 Paź 2011|, o 13:53   

Cieszy mnie fakt, ze mój opis jest czytany i na dodatek komuś się przyda. Mobilizuje mnie to do dalszego pisania.

Zabieram się za montaż podwozia głównego. Składa się ono z elementów widocznych na zdjęciu.


Próba przykręcenia osi do aluminiowego podwozia ujawniła ukrytą wadę. Otóż przy nakręcaniu nakrętki na oś koła okazało się, że część nagwintowana odpadła od właściwej osi. Była ona niewłaściwie przylutowana, a i miejsce gdzie jest gwint jest bardzo cienkie. Taka wada mogła spowodować odpadnięcie koła i przy lądowaniu nietrudno o kapotaż. Sądziłem , że cała oś jest wykonana z jednego elementu, niestety myliłem się. Szkoda uszkodzić model z powodu złej osi, postanawiam ten element wykonać na nowo z jednego kawałka stali.


Kolega który lata identycznym modelem już w drugim locie, a właściwie przy lądowaniu, miał niemiłą niespodziankę. Lądowanie było poprawne, a mimo wszystko jedno koło się rozpadło. Koła piankowe jakie załączył producent do modelu ok 12 kg, to jednak niewłaściwy wybór. Muszę od razu zamontować jakieś inne koła pneumatyczne.


Muszę przyznać, że detale z jakiego jest wykonane podwozie główne niestety, ale zasługuje na duży minus.
 
     
Wacław 
Wacław P.


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 330
Skąd: Rzeszów
Wysłany: |15 Paź 2011|, o 23:00   

Ośki kół gotowe. Znalazłem też koła o właściwym rozmiarze ze starego modelu.


Aluminiowe podwozie przykręcam na cztery śruby.


Aby zamontować osłonę mocowania podwozia trzeba wyciąć w niej otwór w folii.


Dorabiam też tulejkę pod łeb śruby i przykręcam osłonę.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,63 sekundy. Zapytań do SQL: 13